Kim jestem? 

Dlaczego to robię?

Wyobraź sobie, że pewnego dnia obudzisz się i nie będzie żadnego sporu na polskiej budowie! Niemożliwe? 

Możliwe, jeśli przeszkolisz swoich pracowników tak, aby odpowiednio reagowali na zmiany okoliczności. 

Michał Siejda fotografia biznesowa

Pomogę Ci zmienić Twoją firmę tak, że już nigdy nie będziesz mieć sporów sądowych lub będą tak oczywiste, że przeciwnicy sami będą proponować korzystne ugody. 

W końcu poczujesz stabilizację i bezpieczeństwo, a Twoją siłę i hart ducha będziesz mógł przekierować na rozwój Twojej firmy. 

Gdy zaczynałem pracę z budownictwem zachwyciło mnie, że zostawia ono coś po sobie, powstaje realny efekt pracy. Coś do czego możesz wrócić. Po pewnym czasie zauważyłem ciemną stronę tej branży.

Michał Siejda opiera ręce na biurku i patrzy przed siebie

Reaguj na zmiany okoliczności

Drażni mnie to jak ogromny potencjał inżynierów jest bezsensownie marnowany na spory. 
Zamiast tworzyć piękne rzeczy inżynierowie marnują czas. 

Jest we mnie coś co mi nie pozwala przejść obojętnie, wobec tego faktu. Postanowiłem sobie za cel mojej pracy doprowadzenie do sytuacji, w której inżynier będzie zajmować się budownictwem i tylko tym, ponieważ znikną spory budowlane.

Nadal chcę uczestniczyć w czymś, co pozostawia trwałą zmianę w otaczającym mnie świecie – chcę wspierać funkcjonowanie branży budowlanej i rozwiązywanie sporów w Polsce. 

Zająłem się rozwiązywaniem problemów związanych ze sporami, aby pomóc znajdować wyjście z sytuacji wykorzystując dane, intuicję i doświadczenie. 

Michał Siejda

Jestem biegłym prywatnym z zakresu budownictwa, członkiem zwyczajnym Stowarzyszenia Inżynierów Doradców i Rzeczoznawców. Jestem wpisany na listę Ekspertów i Rozjemców SIDiR.

W naturalny sposób łączę świat inżynierski i prawniczy, bo doskonale rozumiem jednych i drugich. Jestem w stanie opisywać w opiniach fakty oczywiste dla inżynierów w sposób zrozumiały dla prawników. Pracując ze mną otrzymasz opinię jasną zarówno dla prawników, jak i inżynierów.

Moim celem jest odzyskanie jak najwięcej pieniędzy dla moich klientów. Niezwłocznie reaguję na napotkany problem i staram się rozwiązać spór jak najszybciej.

Michał Siejda podpiera ręką brodę i patrzy przed siebie
Michał Siejda siedzi na kanapie i w ręce trzyma kubek

Skorzystaj z mojego doświadczenia

Wyobraź sobie, że masz 4 sporne sprawy, z których każda będzie warta tyle co koparka. Nawet jeśli masz rację to w sądzie odzyskasz równowartość 3 koparek. Dzieje się tak tylko dla tego, że spory trwają tak długo, a pieniądz traci na wartości. 

A gdyby możliwe było odzyskanie równowartości 4 koparek w ciągu kilku miesięcy zamiast wieloletniego sporu w sądzie? Zastanów się, ile w Twojej firmie może zmienić 1 dodatkowa koparka… 

Odzyskiwanie większej ilości pieniędzy, w krótszym czasie to moje główne zadanie. 

Żeby lepiej Ci pomóc ukończyłem studia podyplomowe z mediacji i ADR (alternatywnych metod rozwiązywania sporów). Zdobyłem wiedzę od praktyków, którzy nauczyli mnie jak szybko rozwiązywać spory zamiast wchodzić w wieloletnie batalie sądowe, z których nie wiadomo co wyniknie. 

Nie zawsze uda się przekonać drugą stronę do podjęcia mediacji i jesteśmy zmuszeni do pójścia do sądu. Tam oprócz drugiej strony będziemy musieli do naszej racji przekonać sąd i bardzo często biegłego. 

Co jeśli sąd to jedyna opcja?

W tym przypadku moim zadaniem jest napisanie opinii. Opinii, która z jednej strony jest zrobiona profesjonalnie i wykorzystuje osiągnięcia nauki, a z drugiej strony jest zrozumiała dla sądu i biegłego.

Wbrew standardowym praktykom, stosowanym przez różnych „ekspertów”, nie piszę jednostronnych opinii, które powstają pod dyktando prawnika. Takie opinie zawierają luki, które z łatwością podważy druga strona. 

Żeby zwiększyć szansę na wygraną dla klienta, pracując nad opinią, dbam o to by wytrącić drugiej stronie argumenty. O to nie zadba przypadkowy „specjalista”. 

Cały czas poszukuję nowych, lepszych sposobów, które pozwalają jeszcze skuteczniej rozwiązywać sprawy.

Dlatego moje dotychczasowe doświadczenie łączę ze światem nauki pisząc rozprawę doktorską o ryzyku związanym ze zmianą cen w budownictwie na Politechnice Krakowskiej.

Michał Siejda trzyma w ręku lupę i patrzy na dokumenty na biurku

Z mojego bogatego doświadczenia w sporach budowlanych zauważam, że większość moich klientów wierzy w następujące 3 fałszywe mity:

Dokumentowanie faktów i dowodów to strata czasu

Wiele osób nie wierzy, że unikanie sporów sądowych jest ważne, co kończy się tym, że nie są przygotowani do postępowania sądowego i utknęli w sądzie na wiele lat, tylko po to, aby dowiedzieć się, że nie sprawa jest przegrana. Na własnej skórze przekonują się, że wygrany spór budowlany to w 80% fakty, a w 20% prawo. 

Prokrastynacja sprawia, że problemy znikają

Wiele osób uważa, że dokumentowanie faktów jest czasochłonne. Inżynier na budowie ma zbyt wiele problemów do rozwiązania, jest zbyt pewny siebie, uważa, że jest niezwyciężony i dlatego uważa zbieranie dowodów za rzecz o niskim priorytecie. Prowadzi to do kolejnej bolesnej lekcji – zbieranie dowodów i tak będzie potrzebne, ale będzie znacznie bardziej czasochłonne, jeśli zostanie wykonane po wszczęciu postępowania sądowego.  

Nie zdarza mi się popełnianie tych samych błędów

Uczenie się na własnej skórze, jak to jest wejść w spór bez dowodów jest kosztowne, a uczenie się zbierania dowodów zbyt późno jest również nieprzyjemne, ale to jest niczym w porównaniu z frustracją związaną z ponownym powtarzaniem tego samego błędu, wiedząc, że można było tego uniknąć. 

Jednak rzeczywistość nie musi tak wyglądać.

Korzystając z mojej pomocy po prostu umożliwiasz swoim pracownikom całkowicie uniknąć tych problemów. Wyposażę Twój zespół w narzędzia i procesy, które nie tylko upraszczają dokumentowanie, ale także jasno pokazują, jak cenne jest zminimalizowanie narażenia na kosztowne spory sądowe.

Chroń swoje projekty

Łącząc to ze swoimi standardowymi procedurami, możesz proaktywnie chronić swoje projekty i uniknąć pułapek, które prowadzą do długich batalii prawnych.